"Kiedy spotkasz uratowanego alkoholika, masz przed sobą -bohatera.
Czyha w nim, bowiem uśpiony wróg śmiertelny.
On zaś trwa obciążony swą słabością i kontynuuje mozolną swą drogę poprzez ten świat, w którym panuje kult picia.
Wśród otoczenia, które go nie rozumie.

W społeczeństwie, które sądzi, że ma prawo
z żałosną nienawiścią spoglądać na niego z góry, jako na człowieka pośledniejszego gatunku,
ponieważ ośmiela się płynąć pod prąd alkoholowej rzeki.
Kiedy spotkasz takiego człowieka - wiedz że jest to człowiek w bardzo dobrym gatunku "
(Friedrich von Badelschwingh)

26.01.2010

W sumie jeden z najgorszych dni ,przez brak zajęcia i powroty głupiego myślenia typu : może ten detox nie jest potrzebny ,może wystarczy tylko na AA w soboty ,ale mimo wszystko ruszyłem z planowaniem i realizacją - bo to nie mam pidżamy ,kapci bo na oddział potrzebne jest to i tamto .Pojechałem na zakupy , bardzo mnie wkurzały telefony od mnie chlebodawcy i zleceniodawców z pytaniami co ze mną ? ,,kiedy wrócę ? itp. długo nie odbierałem telefonu nie chciało mi sie opowiadać kolejnych bzdur o chorobie mego brzucha no i tak dożyłem wieczora w trzecim dniu trzeźwienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz